PULSING

Jedną z metod pracy, którą stosuję w swojej praktyce jest Pulsing. Jest to rodzaj masażu polegający na delikatnym pulsowaniu ciała w jego własnym rytmie. Wprowadza osobę masowaną w stan głębokiego odprężenia i relaksu. Często jest to wyjątkowo głęboki stan relaksu jakiego trudno doświadczyć stosując inne metody. W tym stanie można doznać głębokiej ulgi zarówno cielesnej jak i psychicznej, emocjonalnej. W poczuciu bezpieczeństwa i zaufaniu można odpocząć rozluźniając najgłębiej ukryte napięcia.
Pulsing włączyłam do swojej praktyki terapeutycznej, gdy zauważyłam jego niezwykle efektywny, skuteczny wpływ na ludzi. Jego niemal „magiczne” działanie sprawdziłam także na sobie. Korzystam z tej metody, gdy potrzebujemy zmierzyć się z najbardziej nieprzyjemnymi momentami w życiu, z nadużyciami i traumami zapisanymi w ciele. Możemy to „wypulsować” a na to miejsce wprowadzić rozluźnienie i spokój. Od dawna jestem zwolenniczką biopsychospołecznego podejścia do człowieka. Uważam, że człowiek jest całością cielesno-psychiczo-społeczną i każdy z tych aspektów oddziałuje na siebie wzajemnie. Pulsing doskonale się wpisuje w ten model oddziałując na ciało i psychikę a przez to na relacje społeczne. Z pulsingu korzystam podczas pogłębionej pracy z trudną historią osobistą, zalewającymi lub trudnymi do wyrażenia emocjami; z wewnętrznym dzieckiem; z trudnościami w relacjach i wieloma innymi. Tutaj pulsing polega na transformacji traum i trudnych doświadczeń poprzez wprowadzenie w głęboki relaks i odprężenie. Powoduje to stopniowe zastępowanie napięć odprężeniem, relaksem, poczuciem bezpieczeństwa i zaufaniem.
Sesja pulsingu trwa 2 godziny. Najpierw ustalamy obiekt pulsingu np. osoba, emocja, zdarzenie, sytuacja. Wybór zazwyczaj samoistnie wyłania się podczas sesji, która trwa ok 45-70 minut. Następnie przechodzimy na materac na sesję pulsingu trwającą od 30- 50 minut i ok 10-15 minut wychodzenia. To co się wydarzyło omawiamy zazwyczaj na kolejnej sesji terapeutycznej. Czasem omawiamy na tej samej sesji, ale zdarza się to bardzo rzadko, gdyż nie chcemy tracić stanu głębokiego rozluźnienia. Po takiej sesji dobrze jest mieć czas na spacer, pobycie ze sobą i powolny, stopniowy powrót do działania. Dobrze jest iść spać po takiej sesji.
Sesję pulsingu można też odbyć oddzielnie tylko jako doświadczenie głębokiego relaksu i odprężenia. Wtedy sesja trwa godzinę lub półtorej